Aż 21 procent tegorocznych abiturientów nie zdało matury. Najsłabiej wypadli abiturienci w województwach opolskim - gdzie maturę zdało tylko 73,5 procent - i dolnośląskim - 74,9 procent. W tym roku najlepiej powiodło się młodzieży z województw małopolskiego (82,3 procent) oraz łódzkiego (81,4 procent).
Najlepiejsze były wyniki egzaminów z wiedzy o społeczeństwie i języka francuskiego, a najgorsze z biologii - poinformowano w poniedziałek 10 lipca na konferencji prasowej w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Zależnie od regionu egzaminu dojrzałości nie zdało od 18 do 27 procent uczniów.
"Wynik 73,5 proc. jest daleko niesatysfakcjonujący; to najgorszy wynik w sali kraju. Od jutra zaczniemy analizę przyczyn tego stanu rzeczy" - zapowiada opolski kurator oświaty, Leszek Zając. Dodaje, że obniżenie wyników opolskich uczniów następuje po zakończeniu nauki w szkole podstawowej. "Uczniowie szóstych klas zdali swój test na drugim miejscu w kraju. Egzamin gimnazjalny to już trzecie od końca miejsce w Polsce, a matura - niechlubne ostatnie miejsce w kraju" - zaznacza.
Aby zdać maturę trzeba było uzyskać co najmniej 30 procent maksymalnej liczby punktów z każdego przedmiotu.
Matury rozpoczęły się 4 maja i trwały do 30 maja. Zdawało je ponad 420 tys. maturzystów z prawie 6,5 tys. liceów i techników. Na egzaminie pisemnym maturzyści zdawali obowiązkowo język polski, obcy i wybrany przedmiot (lub przedmioty - maksymalnie trzy). Na egzaminie ustnym był to język polski i obcy. Egzaminy pisemne można zdawać na dwóch poziomach, podstawowym i rozszerzonym. Większość tegorocznych maturzystów ograniczyło się do poziomu podstawowego.
W ubiegłym roku matury nie zdało w skali kraju 13 procent abiturientów - w zależności od regionu od 11 do 17 procent. Według wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego, na pogorszenie wyników matur, w porównaniu z ubiegłorocznymi, wpłynęło prawdopodobnie to, że w tym roku nową maturę po raz pierwszy, obok abiturientów z liceów ogólnokształcących i profilowanych, pisali także absolwenci techników i liceów uzupełniających. To oni zaniżyli wyniki.
Najsłabiej na tegorocznej maturze wypadli abiturienci z liceów uzupełniających po zasadniczych szkołach zawodowych. Egzaminy zdało tam tylko 33,9 proc. maturzystów. Najlepiej wypadli abiturienci z liceów ogólnokształcących, gdzie egzamin dojrzałości zdało 89,6 proc. W technikach maturę zdało 65,8 proc. abiturientów, a w liceach profilowanych 62 proc.
60 proc. tegorocznych abiturientów ukończyło licea ogólnokształcące, 22 proc. technika, 17 proc. licea profilowane, 1,5 proc. licea uzupełniające.
Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko zauważa, że wyniki matur w poszczególnych typach szkół są powiązane z wynikami egzaminów gimnazjalnych, gdyż do liceów ogólnokształcących trafiają najlepsi uczniowie.
Egzamin pisemny z języka polskiego zdało 92,6 proc. tegorocznych abiturientów (w liceach ogólnokształcących - 96,8 proc., liceach profilowanych - 85,5 proc., w liceach uzupełniających 64,4 proc. i technikach - 87,9 proc.).
Egzamin pisemny z języka francuskiego zdało 99,3 proc. abiturientów, z rosyjskiego - 97 proc., po 93 proc. z angielskiego i niemieckiego.
W grupie przedmiotów do wyboru najlepiej wypadł egzamin z wiedzy o społeczeństwie - zdało go 99 proc. abiturientów; egzamin z geografii zdało 95 proc., z matematyki - 93 proc., z historii - 90 proc., z biologii - 77 proc.
Legutko informuje, że z powodu niesamodzielności unieważniono blisko 800 egzaminów; najczęściej z polskiego, angielskiego, niemieckiego, geografii i matematyki. W konsekwencji unieważnienia obowiązkowego egzaminu maturzysta nie otrzymuje świadectwa dojrzałości (ponownie egzamin może zdawać dopiero za rok). Unieważnienie egzaminu z dodatkowego przedmiotu oznacza wpisanie zera punktów z tego przedmiotu na świadectwie.
Jak podsumowuje, egzamin dojrzałości można było w tym roku zdawać pisemnie z 28 przedmiotów. Prace sprawdzały 33 tys. nauczycieli - egzaminatorów okręgowych komisji egzaminacyjnych. Sprawdzili oni ponad 2 mln prac. Ponieważ wyniki egzaminów mają wpływ na przyjęcie maturzystów na studia, wszystkie prace były dwukrotnie sprawdzane.
Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych po raz kolejny zapewnił, że będzie się starał, by w przyszłym roku maturzyści czekali krócej na wyniki matur. Tegoroczni maturzyści świadectwa otrzymają we wtorek.