Korepetycje to dla jednych walka o przetrwanie, dla innych z kolei doskonalenie umiejętności. Człowiek (zwany przeważnie uczniem) na finiszu semestru czy tuż przed egzaminem już wie, świadomie lub podświadomie, że musi skorzystać z pomocy fachowca z danej dziedziny. W innym przypadku chce doskonalić swoje umiejętności, które obejmują przede wszystkim korepetycje z angielskiego lub innego języka.
Do rzadkości należą przypadki, kiedy osoba chcąca się doszkolić wpisuje w wyszukiwarkę „korepetycje matematyka” – no, ale może są takie przypadki, które można chyba nazwać ciekawe. Z kolei dla samych korepetytorów udzielanie dodatkowych lekcji to źródło uzupełnienia dochodów lub wręcz podstawowe źródło zarobkowania. Żeby pogodzić wszystkich potrzebna jest wiedza, chęci, umiejętności i wiele temu podobnych cech. Ale najważniejsza, jak to często bywa, jest cena. I tu dochodzimy do sedna sprawy.
Ile za korepetycje?
Czy można porównać oferty poszczególnych korepetytorów miedzy sobą?
Czy różnice między miastami i regionami kraju są zasadne? To dla
udzielających lekcji i ich szukających istotna łamigłówka: czy żądać za
lekcje dużo czy mało, czy wziąć więcej lekcji tańszych czy może mniej
droższych? I trudno znaleźć tu jedną odpowiedź.
Z pewnością doświadczony nauczyciel, często akademicki, będzie zawsze miał swoją minimalną stawkę, poniżej, której nie zejdzie. Problem w tym, że nie gwarantuje to sukcesu, bo doświadczenie i wysoka cena nie musi oznaczać umiejętności nauczania i przekazywania wiedzy. Podobnie w przypadku uczących się istnieją różnice. Jednemu wystarczy naświetlić sprawę, inny zaś musi przesiedzieć pod okiem fachowca żeby załapać tematykę.
I cóż począć kiedy szukamy korepetycji lub chcemy ich udzielać? Jak zawsze potrzebna jest intuicja, znajomości i wyczucie tematu. Czyli po prostu zdrowy rozsądek.
Źródło: albercik.pl
Foto: isel.edu.pl