Ile potrzeba czasu?
Przeciętny maturzysta uważa, że aby przygotować się do egzaminu potrzebuje od 6 do 8 miesięcy. Jednak im bliżej do matury, tym bardziej deklarowany czas się wydłuża. W kwietniu niemal każdy uczeń sądzi, że przydałby mu się dodatkowy rok nauki. Natomiast tuż po egzaminie – każdy abiturient wyznaje, że nie uczył się wcale. Ile zatem czasu potrzeba w rzeczywistości, by dobrze przygotować się do matury?
Rodzice dzisiejszych
maturzystów rozpoczynali swoją naukę na kilka tygodni przed egzaminem
wstępnym i bez trudu dostawali się na wymarzone kierunki. Dzisiaj nie
jest to już takie proste. Egzamin maturalny wymaga umiejętności
analizowania, kojarzenia w znacznie większym stopniu niż wymagały tego
egzaminy wstępne na studia przed laty.
Zdobycie odpowiednich kompetencji
jest procesem rozłożonym w czasie – nie uda się tego zrobić w kilka
tygodni. Dlatego dzisiaj znacznie mniejszym zainteresowaniem cieszą się
krótkie formy przygotowań do matury – tuż przed majowym egzaminem.
Dobry przykład
długotrwałego zdobywania kompetencji stanowi nauka języka obcego.
Języków najlepiej jest się uczyć codziennie – małymi dawkami. W szkołach
językowych standardowy kurs angielskiego od FCE do CAE trwa dwa lata. I
– jak twierdzą organizatorzy – jest to optymalna ilość czasu, jeśli
nakład pracy ucznia jest średni.
Podobnie jest z innymi przedmiotami, w
których kluczowe jest nie tyle wbicie do głowy kilku regułek, ale
korzystanie z kompetencji. Mowa o przedmiotach takich jak chemia,
fizyka, matematyka, ale też język polski, w którym pytania na poziomie
rozszerzonym zawsze dotyczą tekstu spoza kanonu lektur. Dlatego
zarywanie nocy na kilka tygodni przed maturą zupełnie mija się z celem.
Problemem jest wciąż
rozbieżność między wymaganiami edukacyjnymi Nowej Matury a możliwością
pomocy uczniom w ich spełnieniu przez szkołę. Nowa forma egzaminu
maturalnego stawia bardziej na „Korzystanie z informacji” oraz
„Tworzenie informacji” niż cytowanie wyuczonych formułek.
Wedle raportu
opracowanego przez Instytut Spraw Publicznych, o spełnieniu tych
kompetencji przez szkołę nie może być mowy, choćby z powodu braku czasu.
Wiedza zdobyta w szkole może funkcjonować jedynie jako podstawa do
budowy kompetencji maturalnych. Co więcej, obecnie obserwujemy bardzo
różny poziom wiedzy i wymaganych kompetencji edukacyjnych wśród
młodzieży w ostatnich klasach liceów. Zwraca uwagę brak korelacji
pomiędzy stopniami na klasówkach czy świadectwach licealnych a wynikami
uzyskiwanymi w maturach próbnych.
Co trzeci uczeń korzysta
już z kursów językowych, korepetycji bądź kursów przygotowawczych.
Jednak sam udział nie zapewni wysokiego wyniku na maturze – konieczna
jest praca własna w domu. Powstaje jednak pytanie: kiedy? 30 godzin
zajęć szkolnych, kilkanaście godzin zajęć dodatkowych, dojazdy – to
wszystko wydłuża tydzień pracy licealisty do 45-50 godzin.
A gdzie czas
na naukę? Rozwiązaniem są dłuższe formy przygotowań trwające rok, a
nawet dwa. Dostosowują się one do napiętego grafiku maturzysty, kładą
nacisk na rozwój kompetencji maturalnych, a potrzebny rok praktyki
zostaje bezboleśnie zintegrowany z normalnym szkolnym rytmem.
Zlikwidowanie egzaminów
wstępnych zwiększa znaczenie matury. Wyzwaniem nie jest przekroczenie
samego progu procentowego, ustalonego przez Ministerstwo Edukacji na
30%, ale wynik znacznie wyższy, który zagwarantuje spokojną przyszłość
na co najmniej kilka lat. Jeżeli licealista pisze maturę próbną w
październiku to najczęściej osiąga około 40-50% maksymalnej liczbie
punktów (dane dla matury rozszerzonej). Przy systematycznej pracy ten
wynik wzrasta do 80-90% pod koniec kwietnia.
Podkreślam jednak - pracy
ciężkiej, systematycznej i trwającej minimum rok. W takim czasie możliwe
jest rozwiązanie i przemyślenie setek ćwiczeń, analiza tekstów i
schematów, czy wyrobienie nawyków uważnego czytania i umiejętnego
formułowania wniosków. Zdobycie tych kompetencji jest kluczowe dla
wysokiego wyniku na maturze, a także i sukcesu na wyższej uczelni.
Źródło: www.naukowy.pl
Foto: kartki.pl
ostatnia zmiana: 2010-12-21