Hity tegorocznej rekrutacji? Kierunki zamawiane!
Kierunki zamawiane - te, za których studiowanie można otrzymać nawet 1000 zł miesięcznie z roku na rok zyskują na popularności. Niegdyś mało przyciągające maturzystów studia na: chemii, fizyce, czy matematyce stały się hitami tegorocznej rekrutacji.
O jedno miejsce na budownictwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie rywalizowało aż 13 osób. Jak twierdzi Bartosz Dembiński - rzecznik uczelni – Te studia to nie tylko możliwość uzyskania wysokiego stypendium. Inwestujemy w podniesienie oferty dydaktycznej. Oferujemy wykłady z wybitnymi w swoich dziedzinach specjalistami czy atrakcyjne staże.
Podobny trend odnotowuje się m.in. na energetyce i chemii jądrowej – makrokierunku otwartym w tym roku na Uniwersytecie Warszawskim – o jeden indeks biło się czterech kandydatów. Z kolei, biotechnologia oferowana na Politechnice Gdańskiej tego lata była popularniejsza niż kiedykolwiek - miała ponad pięciu kandydatów na jedno miejsce. Natomiast trzy osoby na jedno miejsce przyciągnęły takie kierunki, jak fizyka techniczna czy fizyka medyczna na krakowskiej AGH.
50 proc. najlepszych studentów po pierwszym semestrze otrzymuje stypendia motywacyjne. Jednak zdaniem prof. Mirosława Handke, byłego ministra edukacji narodowej to nie one, a perspektywy zawodowe po obronieniu pracy dyplomowej są istotniejszą zachętą dla kandydatów. - Nikt nie podejmie wysiłku nauki na tych studiach, nie mając do tego predyspozycji i zainteresowań w przedmiotach ścisłych. To raczej wynik tego, że państwo dało wskazówkę, że te kierunki dają możliwość znalezienia po studiach dobrej pracy – ocenia.
W inauguracyjnym dla projektu kierunków zamawianych roku akademickim 2009/2010 studia sygnowane takim statusem oferowały 43 uczelnie na 63 kierunkach. W roku akademickim 2010/2011 doszło 13 nowych uczelni. W tym roku rekrutowano na 141 kierunków zamawianych na 63 uczelniach.
Źródło: perspektywy.pl
ostatnia zmiana: 2011-08-08
Komentarze
Ostatnie:
27.12.2014 23:09
Dodał(a): ~kasta
W wyższej szkole bezpieczeństwa przyznam szczerze, że zaciekawiła mnie opcja naboru zimowego, to bardzo wygodne dla studenta rozwiązanie
26.11.2014 23:08
Dodał(a): ~efekt
zależy kto czego szuka, moim zdaniem warto się zastanowić co chce się robić po studiach, ja skończyłam pedagogikę na wyższej szkole bezpieczeństwa, gdzie było sporo praktycznych zajęć, to własnie one zadecydowały, że dziś pracuję po tych studiach
13.08.2014 15:46
Dodał(a): ~Geniek
Coś w tym jest, niestety, ale takie mamy czasy, że najbezpieczniej w budżetówce. Uczelnie z BN mają więc potencjał
24.07.2014 15:59
Dodał(a): ~astor
Wszyscy idą na te kierunki zamawiane, za chwile bedą tysiące bezrobotnych inzynierów i fachowców. Troche trzeba pomyslec, moim zdaniem o wiele bezpieczniej jest w budżetówce. Ja skonczylem wyższa szkole bezpieczenstwa i od 2 lat pracuje w mundurówce, polecam.